Przez wiele lat miałem dylemat czy ujawniać tę sprawę. Mocno dręczyły mnie myśli, że znam ciemną stronę serwera, o którym większość graczy już dawno zapomniała. To historia, która nie została nigdy w pełni wyjaśniona, a wielu graczy, w tym tacy jak Asaro czy RIbu, od dawna przeszło do innych światów gier online. To historia o aferze PokeCraft Gate, która na zawsze pozostanie w pamięci tych, którzy ją przeżyli.Wszystko zaczęło się niewinnie. PokeCraft był serwerem, który przyciągał tłumy graczy, oferując nieograniczone możliwości w świecie Pokemon. Ludzie spędzali godziny na zdobywaniu, trenowaniu i rywalizowaniu ze sobą, tworząc niezapomniane przygody. Ale jak to często bywa, kiedy w grach pojawiają się wielkie zasoby, pojawia się także pokusa do nadużywania systemu.
Asaro i RIbu byli dwoma znanymi graczami na serwerze. Szybko zdobyli reputację wspaniałych mistrzów Pokemon, ale ich prawdziwa sława przyszła wraz z odkryciem pewnego błędu w systemie. Okazało się, że można było kopiować bloki złota, wykorzystując pewne podstępne triki. Złoto było na serwerze cennym surowcem, które można było wymieniać na rzadkie przedmioty i Pokemony. Kiedy ta informacja dotarła do Asaro i RIbu, zaczęli działać. Nie trwało długo, zanim zaczęli masowo kopiować bloki złota. Codziennie zbierali ogromne ilości surowca, zyskując nielegalną przewagę nad innymi graczami.
Cena złota na serwerze gwałtownie spadła, a niektórzy gracze zaczęli tracić zainteresowanie grą, widząc, że uczciwa rywalizacja stała się niemożliwa. Ale to tylko początek problemów. Kiedy administracja serwera dowiedziała się o procederze Asaro i RIbu, podjęła decyzję o zresetowaniu całego serwera. Była to próba przywrócenia równowagi i uczciwości na serwerze. Jednak ta decyzja spotkała się z falą oburzenia ze strony wielu graczy. Wielu z nich spędziło wiele godzin na budowaniu swoich domów i zbieraniu Pokemonów, tylko po to, aby teraz stracić wszystko w wyniku działań dwóch oszustów. PokeCraft Gate stał się gorącym tematem dyskusji na forach społecznościowych i w gronie graczy.
Kłótnie i oskarżenia latały na każdą stronę, a serwer podzielił się na frakcje. Część graczy popierała działania administracji, uważając, że to jedyna droga do naprawienia serwera, podczas gdy inni czuli się oszukani i zdradzeni. W wyniku tej afery wielu graczy opuściło PokeCraft i nigdy już nie wróciło. Dla wielu z nich to był koniec ich przygody z tym serwerem. Trudno było poznać prawdę, bo wiele informacji pozostało tajemnicą, a relacje były sprzeczne. Jedno było pewne: PokeCraft Gate pozostawił trwały ślad na serwerze i w sercach graczy.